Tom: 8
Autor: Marcin Wroński
Wydawnictwo: W.A.B.
Kolejny tom serii o policjancie Maciejewskim. Akcja wraca do międzywojennego Lublina. W mieście się dzieje, protestują studenci dwóch szkół — żydowskiej jesziwy i stosunkowo niedawno założonego KUL-u. Dochodzi do tajemniczych samobójstw.
Tym razem akcja nie przypadła mi zbytnio do gustu. Wszystko jest zbyt mistyczne (kabała ma tu jakieś znaczenie), a zakończenie za mało wyjaśnia. Pozostałam z niedosytem informacji.
W tym tomie Maciejewski praktycznie nie korzysta ze swoich umiejętności bokserskich. Bardziej jest kochankiem (nie tyle z sensie "scen", co pokazywania się z narzeczoną, nawet z prostytutkami się nie zadaje), a także pionkiem w grze ni to polityków, ni to urzędników. Z jakiegoś powodu nikt go nie lubi, a i on nie chce zachowywać się według zwyczajowego scenariusza.
Więcej zainteresowania wzbudziło we mnie społeczne tło, szczególnie tarcia między Żydami a nacjonalistami. Obrzydliwie to wygląda, tym gorzej, że to już lata trzydzieste, w Niemczech Hitler zdążył dojść do władzy i każdy czytelnik wie, czym się to skończyło. To ciekawe, jak dystans niekiedy poprawia ostrość widzenia.
Na samym końcu, w Autor przypomina, że powieść to nie podręcznik historii i wyjaśnia, skąd wziął poszczególne wydarzenia. Niezła kompilacja wyszła.
Nie zauważyłam wpadek językowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz