wtorek, 25 grudnia 2018

"Na nocnej zmianie" — antologia konkursowa

Tytuł:          Na nocnej zmianie
Autor:          Antologia        
Wydawnictwo:    Fabryka Słów     
Rok 1. wydania: 2016             

Noce grudniowe długie, więc tytuł jak najbardziej pasuje. Zbiór dziewiętnastu opowiadań, w tym pięć stworzonych przez znanych pisarzy fantastycznych. Pozostałe wyszły spod piór debiutantów. To pokłosie konkursu "Pióra Falkonu". Tytuł zbioru pochodzi od tekstu laureatki. Zdaje się, że nie było ograniczeń tematycznych, więc teksty są zróżnicowane.

Mam wrażenie, że limit niektórym Autorom przeszkadzał i teksty zyskałyby na rozwinięciu, rozbudowaniu świata i/lub przedłużeniu akcji. Starych wyjadaczy już tak nie ograniczano, mogli się bardziej rozpisać. Acz nie wszyscy z tej szansy skorzystali.

Na nocnej zmianie
Bardzo dobry, wciągający początek — doktor fizyki marzący o posadzie stróża nocnego w Castoramie. Dzieje się dużo, ale chętnie przeczytałabym dalszy ciąg tej opowieści. Bo zakończenie urywa się brutalnie. Na rozbudowanie bohaterów też zabrakło miejsca.

Tarantela dla głupców
Przygoda Audrey, pełniącej funkcję barda (w tym świecie to słowo ma inne znaczenie niż w naszym) i jej mistrza. Sympatyczna historyjka fantasy, interesujący pomysł na bardów —  muzyka to dla nich tylko narzędzie pracy, a nie cel sam w sobie.

Dziewiąty poziom
Tekst bardzo nie w moim stylu — więcej tu rozbuchanych emocji niż konkretów. Bohaterka próbuje się dostać na kolejne poziomy (nie, nie chodzi o grę), pokonując w gruncie rzeczy podobne przeszkody. Nie bardzo wiadomo, dlaczego akurat ona zaszła wyjątkowo daleko. Ale zakończenie dużo wynagradza.

Chronowizor
A tu się zirytowałam. Pomysły nienowe, acz ładnie opisane. Ale wkurzyło mnie twierdzenie, że za czasów Pangei nie było życia. No bez jaj! Tam już można było pierwsze ssaki spotkać (fakt, nie od razu). Chyba że to historia alternatywna albo jakiś inny, wcześniejszy superkontynent. Ale żadnych śladów takich rozwiązań nie zauważyłam.

Bohaterowie
Opowiastka o śmieszno-gorzkiej wymowie. Wielka armia długo i bezskutecznie podbija obcą planetę. Nie kibicowałam żołnierzom — to nieładnie zabierać innym inteligentnym rasom ojczyzny. Aż wreszcie coś w sposobie walki tubylców się zmienia...

Ku nieznanym lądom
Nie przypadło mi do gustu. W głównej mierze przez bohatera — antypatyczny facet, który zabija bezbronne pingwiny, bo zaczął wariować z nudów i samotności. Oprócz tego niewiele robi, przede wszystkim jest obserwatorem.

Dno morza
Opis nurkowania w Bardzo Ważnej Sprawie. Dużo popisów wiedzy na temat schodzenia pod wodę, działania skafandrów, komunikacji między nurkami i z górą... Fantastyka sprowadza się do politycznego tła wskazującego na historię alternatywną.

Patrząc w jedną stronę
Pomysły niezbyt oryginalne, ale skłaniają do refleksji. Protagonista wydał mi się nieco naiwny. Ładnie pokazany proces dochodzenia do prawdy.

Uwierz w szczurka
Historia alternatywna z różnymi innymi wątkami. Ludzie Hitlera prowadzą dziwaczne eksperymenty. Momentami miałam problem z zawieszeniem niewiary. Dlaczego szczur miałby aż tak przejąć się ludzkimi wojnami, żeby ryzykować dla nich życie?

Wheaterby
Horror (chociaż nie do końca) z interesującą koncepcją "niesamowitego dworu". Nie żebym się jakoś straszliwie bała, ale dzięki powiewom świeżości czytało się przyjemnie. Odrobina zabawy z formą — duża część opowieści została przedstawiona w postaci listów.

Prosto w słońce
Zabawa ze starymi mitami o lataniu. Miejscami tekst mi się dłużył i ostatecznie nie zapadł w pamięć.

Wszczepiarz Link Overdose
Cyberpunk oparty na starych kliszach, chociaż z jednym ciekawym twistem. Niekiedy miałam wrażenie, że czytam opisy gry komputerowej. Bardzo dużo naparzania.

Ampułka
Postapo. O tyle nietypowe, że napisane z punktu widzenia młodej ale bystrej dziewczyny, która usilnie stara się rozwiązać problem trapiący społeczność. Sam problem początkowo wydał mi się sztuczny, jednak w końcówce został jakoś wyjaśniony.

Astralker: Drugie dno
Jest tu jakiś pomysł na superbohatera. Podobały mi się również nawiązania do historii, ale nie wszystkie zagrania mnie przekonały.

Ekstrapolacja
Pierwsze z opowiadań pisanych przez znanych autorów. Bardzo długo sprawiało wrażenie przewidywalnego i bazującego na ogranych kliszach. Dopiero w końcówce pojawia się coś poza utartymi schematami. Fajny wątek, ale szkoda, że tak późno. Dużo wykładów z fizyki.

Panicz z Ertel Sega
Fantasy z magicznie uzdolnionym bohaterem wykonującym niebezpieczną misję. Sam schemat oklepany, ale szczegóły w miarę oryginalne, da się polubić niektóre postacie.

Emeryt
Najkrótszy tekst z całej książki, właściwie to jedna scenka z niedługim wstępem i takimż finiszem. Zakończenie tak szeroko otwarte, że można je interpretować dowolnie.

Czas martwy
Space opera sprowadzająca się do bitwy dwóch statków. Same opisy walki mi się dłużyły, ale końcówka może zachęcać do refleksji.

Future Fame
Świat rekinów finansowych. Tak żarłocznych, że już nawet pisarze muszą płacić fanom za czytanie ich prozy. Hmmm, może to i nie byłoby takie złe... ;-) Wydaje mi się, że Autor nie przepada za Kingiem.

6 komentarzy:

  1. Cieszę sie, że "Wheatherby" przyjemnie się czytało :-). Gdyby była Pani zainteresowana dalszymi losami bohaterów, to proszę o odpowiedź na komentarz - prześlę informację o ksiązce (wydana jest pod pseudonimem). Wyrazy uznania za zwięzłe i szczere komentarze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie miło, że komentarze się podobają. :-) To jaki tytuł nosi książka?

      Usuń
    2. Joanna Pettersson i Barbara Gawronska to ta sama osoba :-)

      Usuń
    3. No proszę, a niepodobne! ;-)

      Usuń
  2. "Rozbita tarcza" - tu link: https://wfw.com.pl/ksiazki/rozbita-tarcza/

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń