Tłumacz Marek Zeller
Tom: 1
Autor: Karlheinz Deschner
Pierwsza część dziesięciotomowego opus magnum Autora. Całość wygląda na ułożoną chronologicznie, więc w tym tomie Deschner zajmuje się początkami chrześcijaństwa — jeszcze w starożytności. Co nie oznacza, że brakuje materiału do badań...
Książka podzielona na dziesięć rozdziałów — od różnych wrednych zachowań przedstawionych w Starym Testamencie, przez zbrodnie pierwszych chrześcijańskich cesarzy, do wybranych nauczycieli kościoła. Do tego długaśny (na prawie jedną szóstą dzieła) wstęp, w którym Deschner tłumaczy się, dlaczego chciał napisać taką książkę i miał takie prawo.
Zdaję sobie sprawę, że to tendencyjne zestawienie, ale które takie nie jest? I bohaterowie nie są miłymi facetami. Nawołują do wojen i sami zabijają (niekiedy także bliską rodzinę), rzucają oszczerstwa, zdradzają żony... I według nich to poganie są tymi złymi. Albo Żydzi, albo heretycy, zależy jaka moda akurat panuje. Jak człowiek poczyta o stosunku głów kościoła do wojen, to zaczyna się zastanawiać, czy to przypadek, że Watykan nie bardzo potrafił potępić agresorów podczas II Wojny Światowej lub Rosję w ostatnich miesiącach...
Lektura ciężka. Nie tylko ze względu na tematykę, także z powodu stylu — bogatego w fakty, przeładowanego cytatami. Do tego całość napisana ewidentnie dla odbiorcy niemieckiego — do historii tego kraju głównie się odwołuje, o niemieckich badaczach wspomina.
Na końcu zamieszczono przypisy, wykaz skrótów, bibliografię (niemal czterdzieści stron) oraz indeksy ludzi (łącznie z istotami nadnaturalnymi) i nazw geograficznych, etnograficznych i obiektów historycznych.
Nie zauważyłam wpadek językowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz