czwartek, 7 czerwca 2018

"Niepełnia" — niejasno

Tytuł:          Niepełnia   
Autor:          Anna Kańtoch
Wydawnictwo:    Powergraph  
Rok 1. wydania: 2017        

Jak lubię Autorkę — w różnych aspektach: fantastycznym i kryminalnym — tak ta książka mi się nie spodobała. Ciągle nie wiem, o czym była i co jest niepełne. Moje zrozumienie kwestii na pewno, ale prawdopodobnie nie o to chodziło. Wydarzenia się powtarzają, albo takie same rzeczy dzieją się kilkakrotnie, co dodatkowo utrudnia orientację.

Bohaterów dużo. Trochę mi się mylili, tym bardziej, że czasami występowali jako normalne postacie, które coś tam robiły, a czasami pojawiali się w opowiadaniach, które czytali inni bohaterowie. Bardzo duża część zachowań wydaje mi się co najmniej dziwaczna. Zabić kogoś, bo koleżanka powiedziała, żeby gonić. Porwać dla zabawy. Więzić kogoś w komórce, bo coś tam... Trudno się z takimi typami identyfikować, trudno któremuś kibicować.

Fabuła też mętna. Zabili go i uciekł. Znaczy, zabili, ale potem spotkali znowu. Po latach, ale niektóre tropy sugerują, że to się stało tej zimy... Nie mam pojęcia na czym stoję, co się wydarzyło, a co tylko zostało napisane w opowiadaniu. Skąd właściwie wzięły się te kartki. Znaczy, niby to akurat jest wyjaśnione, ale z kilkoma kłamstwami po drodze. Można wierzyć lub nie.

Jak już wspominałam, nie bardzo widzę powiązanie treści z tytułem.

Książka mianowana do Zajdla za rok 2017, więc wielu ludziom musiała się podobać. Hmmm, chętnie dowiedziałabym się, co takiego przeoczyłam. Bo nie widzę tej wybitności. Ale może to kwestia gustu.

Ale przynajmniej pod względem językowym jest bardzo dobrze, nie wpadły mi w oko żadne usterki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz