niedziela, 7 sierpnia 2016

"Dla ciebie wszystko" — romans z przyległościami

Tytuł:           Dla ciebie wszystko   
Autor:           Katarzyna Michalak    
Wydawnictwo:     Wydawnictwo Literackie
Rok 1. wydania:  2014                  

Powieść zdecydowanie dla kobiet (chociaż podobno i panom zdarza się bezbolesny kontakt). Jak na romans, całkiem nieźle się czytało. Podejrzewam, że to z powodu rozbudowanych wątków towarzyszących. Dostajemy nieco kryminału, kropelkę informatyki, sporo obyczajówki i sensacji.

Książka stanowi trzeci tom serii, ale nieznajomość dwóch pierwszych nie przeszkadzała mi specjalnie. Mogę spokojnie zapewnić, że przedstawiona historia stanowi zamkniętą całość.

Główni bohaterowie może nie są szalenie skomplikowani, ale przynajmniej nie jednowymiarowi — niejednoznaczni moralnie, stają przed trudnymi wyborami. Chociaż nie rozumiem, dlaczego On musi być akurat hakerem. Nie wydaje mi się, żeby Jego talenty miały ogromne znaczenie dla fabuły. Gdyby był na przykład specjalistą od materiałów wybuchowych, niewiele by się zmieniło. Może zdolności dogadywania się z komputerami zostaną wykorzystane w kolejnych tomach…

Irytowało mnie, że w powieści występują dwie siostry; Danka i Danusia. Dla mnie to raczej synonimy i potrzebowałam chwili, aby zrozumieć, że to dwie różne osoby. A krótko po przeczytaniu nie pamiętam, która jest która.

Postacie z dalszego planu są albo czarne, albo białe. Zżymałam się również na prymitywne, sentymentalne chwyty — z obowiązkową krzywdą bezbronnego dziecka na czele. Mam wrażenie, że to tanie i wyświechtane zagrania.

Świat mocno czuć landrynkową słodyczą, ale muszę przyznać, że nie wszyscy żyją długo i szczęśliwie. Jak w rzeczywistości…

Jednak jeśli nie oczekiwać od powieści głębokich przemyśleń, odkrywczych objawień ani rozbudowanych psychologicznie postaci — czyta się z przyjemnością. A na pewno bardzo szybko. Prosta lektura, nieangażująca intelektualnie. Kartki przewracają się niemal same. Niekiedy nawet ciekawiło mnie, jak skończy się dany motyw.

Pod względem językowym spokojnie — bez lingwistycznych perełek czy choćby bursztynków, ale i błędów nie pamiętam. Słownictwo raczej proste.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz