niedziela, 22 kwietnia 2018

"Historia Izraela" — biblijnie

Tytuł:           Historia Izraela       
Tytuł oryginału: A History of Israel    
Autor:           John Bright            
Wydawnictwo:     Instytut Wydawniczy PAX
Rok 1. wydania:  1959                   

Wbrew tytułowi — to nie jest książka o narodzie, tylko o księdze. Wszystko bardzo mocno koncentruje się na Starym Testamencie, na ludziach i wydarzeniach tam opisanych. W przedmowie Autor wyraża nadzieję, że praca będzie pożyteczna dla osób poważnie traktujących poznawanie Biblii. Szkoda, że w tytule tego nie uwzględnił. Pierwsze wydanie powstało w 1959, ale ja czytałam tłumaczenie trzeciego, z roku 1981.

Książka pomija takie aspekty historii narodu jak gospodarka, literatura i sztuka, struktura społeczna, zabytki, które dotrwały do naszych czasów... Z drobnymi wyjątkami: wspomina o polityce fiskalnej i zagranicznej króla Salomona. Z literatury przysłowia (też Salomona) i psalmy załapały się na wzmiankę, acz bez podawania przykładów. Koncentruje się na rozwijaniu tematów poruszanych w Starym Testamencie — wędrówkach, starciach i przymierzach z sąsiadującymi krajami i plemionami, nieustannym buntach przeciwko prawom Jahwe... Prorokom poświęcono znacznie więcej miejsca niż kulturze. O tym, że Izraelici hodowali woły, dowiedziałam się po opisie, jak to jeden z proroków założył sobie na szyję jarzmo.

Tekst wręcz usiany jest odwołaniami do Biblii. Zapewne należy trzymać ją pod ręką i na bieżąco sprawdzać, jak to wyglądało w cytowanej księdze. Pozostałe źródła fakt, raczej współczesne opracowania zostały zepchnięte do przypisów (licznych). No, jeszcze od czasu do czasu znajdzie się wzmianka o jakiejś steli. Rozumiem, że Biblia jest bardzo ważnym źródłem wiedzy, ale długo zdawało mi się, że jedynym, jakie dotrwało do naszych czasów, i którym posiłkował się Bright.

Właściwie dopiero mniej więcej w połowie zaczęłam mieć wrażenie, że coś z tej lektury wynoszę. Nie tyle nową wiedzę, co pewne uporządkowanie starej. Na końcu znajdują się mapki tras Abrahama, ucieczki z Egiptu, Izraela i Judy itp. Można tam również znaleźć tablice chronologiczne (nawet interesujące — zestawiające równoległe wydarzenia w najważniejszych państwach w rejonie), indeks autorów, indeks miejsc biblijnych i pozabiblijnych (w podziale na poszczególne księgi, z podaniem wersu, ale już nie nazwy miejscowości. Te pozabiblijne to apokryfy itp.) oraz indeks osób, nazw geograficznych i etnicznych oraz haseł rzeczowych.

Mimo wszystko nie czułam, że ta książka jest adresowana do mnie. Raczej do teologów. Pozostali mogą zamknąć dzieło z przeświadczeniem, że starożytni Żydzi nie uprawiali ziemi, nie paśli stad, nie zajmowali się rzemiosłem, tylko wyznawali jakąś religię (tę jedynie słuszną lub pogańską), prorokowali, rządzili lub wchodzili w zatargi z sąsiadami.

Dopracowanie wydania mogło być lepsze. W tekście znalazły się usterki interpunkcyjne i powtórzenia. I nie mam tu na myśli powtórzeń wynikających z jasności przekazu naukowego, tylko brzydkie używanie dwóch podobnych słów niedaleko siebie. Literówki... Czegoś takiego jeszcze nie widziałam. To wygląda, jakby przy składaniu niektóre grupy liter wypadły i zostały wetknięte z powrotem na chybił trafił. Na stronie 108 dotknęło to nawet tytułu podrozdziału, który brzmi: "AZJA ZACHODNIed narodze EPOCE BRĄZU. IMPERIUM EGIPSKIE".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz