niedziela, 9 maja 2021

"Początek" — pierwszy tom

Tytuł:           Początek. Kroniki tej Jedynej  
Tytuł oryginału: Chronicles of the One. Year one
Autor:           Nora Roberts                   
Wydawnictwo:     Edipress                       
Rok 1. wydania:  2018                           

Po okładce i tytule polskiego wydania tego za bardzo nie widać, ale to dopiero pierwszy tom. Owszem. coś zostaje doprowadzone do końca, jednak widać, że to tylko pewien etap, naprawdę ciekawe rzeczy zaczną się dziać później. Może wtedy pewne wątki się wyjaśnią.

Powieść zdecydowanie dla młodzieży. Są wprawdzie sceny seksu, a nawet sugestie gwałtów, ale w konstrukcji to young adults. Przede wszystkim postacie są podzielone na dobrych i złych. Łatwo ich od siebie odróżnić; źli próbują zabić tych dobrych. Dobrzy zabiją wyłącznie w obronie własnej, ewentualnie kobiet i dzieci powierzonych ich opiece. Bo ci dobrzy uznają za swój obowiązek zaopiekowanie się każdą napotkaną bezbronną istotą, z psami włącznie.

O celowaniu w młodego i mało wymagającego czytelnika świadczy również traktowanie po macoszemu zależności przyczynowo-skutkowych. Ot, nagle wybucha zaraza i w tym samym momencie w ludziach zaczyna budzić się lub rosnąć magia. Książka nie wyjaśnia, po co, dlaczego. Tak po prostu jest i koniec.

W ogóle słabo tu z wyjaśnieniami. Ot, dobrzy uciekają z miast, łączą się w coraz większe grupy i próbują żyć dalej. Ci wstrętni źli rabują, zabijają, gwałcą. A czego nie mogą zabrać, to niszczą. Jakoś nie chce mi się wierzyć w taki wybuch bezsensownej agresji. Może jeszcze w Nowym Jorku, ale w pozostałych miejscach? Czy naprawdę przed robieniem złych rzeczy ludzi powstrzymuje wyłącznie groźba kary? A kiedy załamują się struktury społeczne, wybucha niepohamowana i głupia przemoc? Na tyle powszechna, że strach wyjść z domu?

Dziwnie czytało się książkę o zarazie podczas covidowej pandemii. Za to wyraźnie widać, jak naiwnie potraktowano naukową stronę zagadnienia — w ciągu dwóch tygodni od pierwszego przypadku pojawiają się szczepionki. Wprawdzie oszukańcze i nieskuteczne, ale nie brak ludzi, którzy w to wierzą. No, bez przesady!

Ot, takie lekkie i niezobowiązujące czytadełko.

Trafiają się literówki. Język raczej prosty, bez fajerwerków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz