Autor: David Barrie
Podtytuł brzmi "Jak zwierzęta odnajdują drogę" i wszystko jasne. Książka opowiada o rozmaitych zwierzętach, które zaskakują swoją zdolnością do odnalezienia drogi do, niekiedy bardzo odległego, upatrzonego punktu. Może to być również miejsce, którego dany osobnik nigdy w życiu nie poznał.
Bo jakby się tak zastanowić... Jak właściwie gołębie to robią, że potrafią trafić do domu z miejsca, w którym dotychczas nigdy nie były, a drogę do niego przetrwały w nieprzezroczystym a szczelnym pojemniku lub wręcz nieprzytomne?
Książka została podzielona na dwadzieścia siedem rozdziałów, każdy poświęcony zagadnieniu lub gatunkowi. Te zagadnienia nieco się pokrywają, więc konstrukcja sprawia wrażenie bardziej luźnej niż formalnej. Na końcu rozdziałów zamieszczono dodatkowe akapity opowiadające o ciekawostkach, które nie zmieściły się w treści.
Zgromadzone przykłady zaskakują i dają do myślenia. Kto by przypuszczał, że motyle przemierzają całe kontynenty w ramach sezonowych migracji? Że mrówki w ich niewielkich móżdżkach w jakiś sposób zliczają kroki? Dowiedziałam się, że zwierzęta mogą wykorzystywać cały wachlarz technik, o które trudno je podejrzewać — mapy zapachowe, inklinację magnetyczną, polaryzację światła... W porównaniu z nimi współczesny człowiek pozbawiony GPS jest jak dziecko we mgle.
Książka napisana w przystępny sposób, czyta się łatwo i przyjemnie. Na końcu zamieszczono wybraną bibliografię (dwie strony), przypisy (te zawierają więcej odniesień do literatury, ale są mniej wygodne w użyciu) oraz indeks. Nie ma ilustracji. Może nie są niezbędne (w końcu nie trzeba rysować mrówki), ale dodatkowo uatrakcyjniłyby pracę.
Gdzieś mignęła mi literówka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz