Tytuł: Mitologia słowiańska
Autor: Aleksander Brückner
Wydawnictwo: E-book
Rok 1. wydania: 1918
Bardzo interesująca tematyka, ale Autor daleko od niej odbiega. Przez pierwsze dwadzieścia procent książki szczegółowo opowiada wyłącznie o tym, co jego poprzednicy poprzekręcali, co zmyślili, gdzie się pomylili... Już miałam poważne wątpliwości, czy książka aby nie składa się wyłącznie ze wstępu.
Jednak nie, ale pewności nadal nie mam. Od trzeciego rozdziału zaczyna się omawianie słowiańskich bogów. Tylko... niewiele się zmienia. Brückner wymienia imię bóstwa, po czym drobiazgowo omawia, kto o nim pisał, na czyich pracach się wzorował, skąd pochodzi nazwa, dlaczego inne wersje nie są poprawne, w jakich językach słowiańskich występują powiązane słowa... I to właściwie wszystko, o czym wspomina. O samych bogach niewiele — żadnych powiązań rodzinnych, przygód, kłótni i wojen na Olimpie, atrybutów, zdolności... Nic, co w moich oczach czyni mitologię ciekawą. Raptem kilka zdań, za co dana istota nadprzyrodzona odpowiadała, czym się opiekowała. I mnóstwo lingwistycznego dzielenia włosa na bardzo drobne części.
Takie podejście do tematu sprawia, że dzieło zrobiło się nudne i trudno się je czyta. Za mało mitologii w mitologii.
Podziwiam znajomość języków obcych prezentowaną przez Autora — w książce można znaleźć cytaty po niemiecku, francusku, rosyjsku i łacinie. Pojedynczych słów w wielu mowach słowiańskich już nie liczę.
Spodobał mi się również jeden neologizm: "mitołgowie". To ludzie kłamiący na temat mitologii. Szkoda tylko, że Brückner poświęca im nieporównanie więcej miejsca, niż samym bogom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz