Autor: Brian Fagan
Tytuł zgodny z treścią jak rzadko kiedy. Książka składa się z czterdziestu kilkustronicowych rozdziałów. Każdy opowiada o jakimś przełomie w archeologii. Rozdziały ułożone są chronologicznie, czyli według czasu napotykania niezwykłych stanowisk. W ten sposób odkrycie Niniwy znalazło się przed malowidłami w Altamirze, a te z kolei — przed wąwozem Olduvai.
Te kilkadziesiąt ważnych wydarzeń w archeologii to nie tylko fascynujące wykopaliska, ale także inne nowinki. Pierwsze kobiety zajmujące się odgrzebywaniem przeszłości, metoda datowania radiowęglowego czy inna zmiana dotychczasowego podejścia.
Wywód prowadzony jest może niezbyt zajmująco, ale logicznie. Z książki można się wiele dowiedzieć, trochę usystematyzować wiedzę, zwłaszcza pod względem chronologii odkryć. Ot, zagwozdki typu "co było pierwsze; Troja Schliemanna czy grób Tutanchamona?" (Troja). Ogólnie, czyta się przyjemnie, choć bez ekscytacji.
Niekiedy miałam wrażenie, że wątki amerykańskie są nadreprezentowane. Dziwne, skoro Autor Amerykaninem nie jest.
Niestety, nie zawarto żadnych dodatków sprzyjających poszerzaniu wiedzy — bibliografii, indeksu itp. Tylko goły spis treści. Zaraz za ostatnią stroną czterdziestego rozdziału jest okładka. Niby oszczędność papieru i drzew, ale jakoś dziwnie wygląda.
Na początku każdego rozdziału znajduje się rycina. Więcej ilustracji nie ma.
Usterek językowych nie ma dużo, ale jakieś się trafiają — tu powtórzenie (np. "odważnie podważył"), tam literówka...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz