Tytuł: Dla ciebie wszystko
Autor: Katarzyna Michalak
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Rok 1. wydania: 2014
Rok 1. wydania: 2014
Powieść zdecydowanie dla kobiet (chociaż podobno i panom zdarza się bezbolesny kontakt). Jak na romans, całkiem nieźle się czytało. Podejrzewam, że to
z powodu rozbudowanych wątków towarzyszących. Dostajemy nieco kryminału,
kropelkę informatyki, sporo obyczajówki i sensacji.
Książka
stanowi trzeci tom serii, ale nieznajomość dwóch pierwszych nie
przeszkadzała mi specjalnie. Mogę spokojnie zapewnić, że przedstawiona
historia stanowi zamkniętą całość.
Główni bohaterowie może nie
są szalenie skomplikowani, ale przynajmniej nie jednowymiarowi — niejednoznaczni moralnie, stają przed trudnymi wyborami. Chociaż nie
rozumiem, dlaczego On musi być akurat hakerem. Nie wydaje mi się, żeby Jego talenty miały ogromne znaczenie dla fabuły. Gdyby był na przykład
specjalistą od materiałów wybuchowych, niewiele by się zmieniło. Może
zdolności dogadywania się z komputerami zostaną wykorzystane w kolejnych
tomach…
Irytowało mnie, że w powieści występują dwie
siostry; Danka i Danusia. Dla mnie to raczej synonimy i potrzebowałam
chwili, aby zrozumieć, że to dwie różne osoby. A krótko po przeczytaniu
nie pamiętam, która jest która.
Postacie z dalszego
planu są albo czarne, albo białe. Zżymałam się również na prymitywne,
sentymentalne chwyty — z obowiązkową krzywdą bezbronnego dziecka na
czele. Mam wrażenie, że to tanie i wyświechtane zagrania.
Świat mocno czuć landrynkową słodyczą, ale muszę przyznać, że nie wszyscy żyją długo i szczęśliwie. Jak w rzeczywistości…
Jednak
jeśli nie oczekiwać od powieści głębokich przemyśleń, odkrywczych
objawień ani rozbudowanych psychologicznie postaci — czyta się
z przyjemnością. A na pewno bardzo szybko. Prosta lektura, nieangażująca
intelektualnie. Kartki przewracają się niemal same. Niekiedy nawet
ciekawiło mnie, jak skończy się dany motyw.
Pod
względem językowym spokojnie — bez lingwistycznych perełek czy choćby
bursztynków, ale i błędów nie pamiętam. Słownictwo raczej proste.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz