Tytuł: Miasto i miasto
Tytuł oryginału: The City & the City
Autor: China Miéville
Autor: China Miéville
Wydawnictwo: Zyski i S-ka
Rok 1. wydania: 2009
Chyba najbardziej obsypana nagrodami powieść Autora. Sądzę, że słusznie, bo uniwersum opiera się na niesamowitym pomyśle. Nie chcę zdradzać zbyt wielu szczegółów i pozbawiać kogokolwiek frajdy odgadywania, o co w tym wszystkim chodzi, ale tytułowe miasta są połączone dziwaczniej niż jakiekolwiek części społeczności, o jakich słyszałam. A skomplikowane stosunki między miastami zasługują na odrębną opowieść.
Osią fabularną jest śledztwo, które toczy się w obydwu miastach, mamy więc silny wątek kryminalny. I dwóch detektywów zmuszonych do współpracy, do której żaden z nich się nie pali. Akcja obfituje w nieoczekiwane zwroty. Raczej nie ma się co nastawiać, że człowiekowi uda się wiele przewidzieć.
Bohaterowie dobrze skonstruowani, mają bogate osobowości, realizują swoje cele i dążą do nich w miarę logicznymi drogami. Ci dobrzy, nie są pozbawieni drobnych wad, motywację tych złych można jakoś zrozumieć. Detektywom towarzyszy garstka naukowców, więc i kogoś inteligentnego można spotkać. Tak jak lubię.
Świat powieści opiera się na wspaniałym pomyśle, który został bardzo dobrze ubrany w szczegóły — łącznie z instytucjami, odpowiednimi ubraniami, a nawet neologizmami tam, gdzie są potrzebne. I jeszcze pozostaje trochę miejsca na tajemnice i legendy. Zastanawiam się, skąd Miéville czerpał inspirację. Bo zwykły Berlin czy Budapeszt chyba nie wystarczy, żeby wpaść na coś takiego.
Język całkiem przyzwoity (pomijając tego detektywa, który lubi przeklinać ;-) ), gdzieś tam wpadło mi w oko powtórzenie i to wszystko. Początkowo wydawało mi się, że coś się posypało w konstrukcji zdania, ale wkrótce okazało się, że to celowy aspekt tego dziwacznego świata. Podobały mi się neologizmy, jednak ich polskie brzmienie to już zasługa tłumacza.
Czytałam "Krakena" tego autora i nie odnalazłam się w świecie przez niego stworzonym. Będę miała na uwadze ten tytuł. Być może spróbuję raz jeszcze. Może tym razem bardziej mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńTeż czytałam "Krakena" i wydaje mi się słabszy. Ale żeby się od razu odnaleźć w książkowym świecie, to nie wiem. "Miasto i miasto" jest po prostu odjechane. Trzeba to lubić, żeby docenić. Jak wytrawne wino.
Usuń