wtorek, 25 lutego 2020

"Trzydziesta pierwsza" — telenoweli ciąg dalszy

Tytuł:          Trzydziesta pierwsza
Autor:          Katarzyna Puzyńska  
Wydawnictwo:    Prószyński i S-ka   
Rok 1. wydania: 2015                

Kolejny, trzeci, tom kroniki Lipowa. Mnóstwo wątków kryminalnych, towarzyskich, rodzinnych, romantycznych, religijnych, medycznych... W tej wiosce dzieje się tak dużo, że nawet panna Marple byłaby pod wrażeniem. Cud, że tam jeszcze ktoś żyje. Że uchował się ktoś przeciętny — przestałam wierzyć.

Liczne trupy niby są od początku, ale dość wiekowe. Świeży pojawia się dopiero mniej więcej w jednej trzeciej powieści. Do tego czasu lipowianie na wyścigi starają się o motyw. W podejrzanych można więc przebierać.

Tym bardziej, że wśród licznych postaci znalazły się również negatywne. Dziwi mnie, że Paweł Kamiński nadal pracuje na komendzie. Ojciec-bohater pewnie wnosi swój nieustający wkład, ale taki dupek, który wiecznie przeszkadza w trakcie przesłuchań, powinien wylecieć z roboty dawno temu. 
 
Smuci mnie czarny wizerunek naukowców. Jest ich dwóch, w tym dwóch megalomanów, dwóch egoistów, jeden psychopatyczny, jeden niewierny mąż latami oszukujący i żonę, i kochankę (i bynajmniej nie w kwestii pobytów w bibliotece)...

Czasami coś mi zazgrzytało. Ot, jedzie sobie śmieciarz o świcie i zachwyca się porą, kiedy wielu ludzi jeszcze śpi. Wszystko pięknie i sielankowo, tylko że dzieje się to pod koniec grudnia, kiedy to słonko wyjątkowo nie spieszy się ze wstawaniem. Naprawdę ludzie na wsi tak późno porzucają łóżka?

Z nazwiskami też jest coś nie w porządku. Dialogi często wyglądają sztywno, bo rozmówcy wymieniają imię i nazwisko omawianej postaci. Wydaje mi się, że w rozmowach prywatnych prawie zawsze używa się jednowyrazowych określeń. Inna sprawa to wspominanie szkolnej koleżanki przy użyciu jej nazwiska po mężu. Wszystko razem sprawia wrażenie wypowiedzi kierowanej do czytelnika, nie do kumpla.

Wpadło mi w oczy jakieś powtórzenie, ale pod względem językowym nie było źle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz