Tytuł: Trzydziesta pierwsza
Autor: Katarzyna Puzyńska
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Autor: Katarzyna Puzyńska
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok 1. wydania: 2015
Kolejny, trzeci, tom kroniki Lipowa. Mnóstwo wątków kryminalnych, towarzyskich, rodzinnych, romantycznych, religijnych, medycznych... W tej wiosce dzieje się tak dużo, że nawet panna Marple byłaby pod wrażeniem. Cud, że tam jeszcze ktoś żyje. Że uchował się ktoś przeciętny — przestałam wierzyć.
Liczne trupy niby są od początku, ale dość wiekowe. Świeży pojawia się dopiero mniej więcej w jednej trzeciej powieści. Do tego czasu lipowianie na wyścigi starają się o motyw. W podejrzanych można więc przebierać.
Tym bardziej, że wśród licznych postaci znalazły się również negatywne. Dziwi mnie, że Paweł Kamiński nadal pracuje na komendzie. Ojciec-bohater pewnie wnosi swój nieustający wkład, ale taki dupek, który wiecznie przeszkadza w trakcie przesłuchań, powinien wylecieć z roboty dawno temu.
Smuci mnie czarny wizerunek naukowców. Jest ich dwóch, w tym dwóch megalomanów, dwóch egoistów, jeden psychopatyczny, jeden niewierny mąż latami oszukujący i żonę, i kochankę (i bynajmniej nie w kwestii pobytów w bibliotece)...
Czasami coś mi zazgrzytało. Ot, jedzie sobie śmieciarz o świcie i zachwyca się porą, kiedy wielu ludzi jeszcze śpi. Wszystko pięknie i sielankowo, tylko że dzieje się to pod koniec grudnia, kiedy to słonko wyjątkowo nie spieszy się ze wstawaniem. Naprawdę ludzie na wsi tak późno porzucają łóżka?
Wpadło mi w oczy jakieś powtórzenie, ale pod względem językowym nie było źle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz