niedziela, 18 grudnia 2016

"Pałac" — Florencja Medyceuszy

Tytuł:           Pałac               
Tytuł oryginału: The Palace          
Tom:             2                   
Autor:           Chelsea Quinn Yarbro
Wydawnictwo:     Rebis               
Rok 1. wydania:  1979                

Czytałam kiedyś pierwszy tom, ale tak dawno temu, że absolutnie nic nie pamiętałam. Braki nie przeszkadzały mi jakoś w lekturze.

Książka o piętnastowiecznej Florencji, gęsto zasiedlona znanymi postaciami: od Boticellego, przez Medyceuszy, do papieża z rodu Borgiów. Ówczesna Florencja musiała być interesującym miejscem i pięknym miastem. Przynajmniej dopóki Savonarola nie zaczął szaleć. To także powieść o fanatyzmie bezmyślnie niszczącym wszystko, co wykracza poza jego wąziutki horyzont.

Odnoszę wrażenie, że Autorka pisała książkę z myślą o młodzieży. Protagonista nie tylko szlachetny aż do mdłości, lecz i, mimo swojego ogromnego doświadczenia, głupio praworządny. Hrabia włamuje się do celi, w której dominikanie więżą wyjątkową dla niego kobietę, ale zamiast ją wynieść przez okno, próbuje uwolnić drogą urzędową. Nawet nic do jedzenia biedaczce nie podrzucił, tylko płaszcz zostawił. Pewnie, żeby ułatwić robotę oskarżycielom w procesie o herezję. Kretyn.

Postacie mocno jednostronne, czarno-białe, a przez to raczej płaskie. Przez większość powieści bohaterowie nie mają żadnego konkretnego celu. Ot, żyją z dnia na dzień, walczą z tym, co los przyniósł. Jedynie Savonarola wydaje się mieć sprecyzowane zamiary, ale negatywne — wie, czego nie chce, więc to burzy. Dopiero uwięzienie Demetrice daje "tym dobrym" jakiś bodziec do działania.

Zaskoczyło mnie, że piją wino kuflami. Cóż, może i tak było...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz