piątek, 2 grudnia 2016

"Sekrety kryptografii" — dla matematyków

Tytuł:           Sekrety kryptografii
Tytuł oryginału: Decrypted Secrets   
Autor:           Friedrich R. Bauer  
Wydawnictwo:     Wydawnictwo Helion  
Rok 1. wydania:  1997                

Przede wszystkim rzuca się w oczy potwornie zmatematyzowany i sformalizowany język. Do tego stopnia nieprzystępny, że stricte definicyjnych fragmentów nie byłam w stanie zrozumieć. Dla przykładu początek definicji szyfru VIGENÈRE (greckie i matematyczne symbole zastępuję ich nazwami, indeks górny zaznaczam "^", a dolny podkreślnikiem):
Bez wątpienia krok szyfrowania VIGENÈRE stanowi podstawienie liniowe. Cykl rho definiuje liniowe cykliczne pseudouporządkowanie zbioru V^n równoważne dodawaniu modulo N^n (rozdział 5); zbiór alfabetów { rho^i : i należy do zbioru liczb naturalnych} odpowiada dodawaniu przesuniętych liczb A_i (...)

I tak dalej. Prawda, że przystępnie? Gdybym wcześniej nie wiedziała, co to za szyfr, nadal nie miałabym pojęcia.

Pozostałe partie tekstu oceniam o wiele wyżej — te z przykładami łamania kodów nieco łatwiej zrozumieć. Te z opisami historycznymi nawet ciekawe.

W obliczu narodowości Autora, zaskoczyło mnie bardzo krytyczne podejście do procedur szyfrowania stosowanych przez Niemców podczas drugiej wojny światowej. Wręcz odnosiłam wrażenie, że sympatyzował z Anglikami i Polakami walczącymi z ENIGMĄ.

Podejrzewam, że książka zawiera mnóstwo pożytecznych informacji. Niestety, dostępnych dopiero dla absolwentów politechnik. Pospolitsi zjadacze chleba muszą się zadowolić historycznymi okruchami.

Znalezienie jakiegoś terminu ułatwia skorowidz. Książka ilustrowana zdjęciami. Wiele tabel, wykresów. Na końcu dodatkowo zamieszczono kilkanaście kolorowych rycin.

Wobec zmatematyzowania tekstu straszliwie dziwi, że promil został jakoś dziwacznie zdefiniowany. Na przykład częstotliwości występowania kilkunastu najpopularniejszych dwuznaków sumują się do grubo powyżej jedynki. Czyżby ktoś odpowiedzialny za książkę wierzył, że promil to jedna setna procenta?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz