wtorek, 11 października 2016

"Zwierciadło pęka" — pięknie podsuwane informacje

Tytuł:             The Mirror Cracked from Side to Side
Tytuł tłumaczenia: Zwierciadło pęka w odłamków stos    
Autor:             Agatha Christie                     
Wydawnictwo:       HarperCollinsPublishers             
Rok 1. wydania:    1962                                

Czytałam już tę powieść wcześniej i pamiętałam "kto zabił" (acz bez szczegółów), więc mogłam patrzeć i podziwiać, jak Królowa Kryminałów podsuwa czytelnikowi kluczowe informacje. Mimochodem, przy herbatce, gdzieś między "ile łyżeczek cukru?" a "moja droga, z pewnością bardzo się tym przejęłaś". Ot, nieistotne ploteczki, przemyślnie skonstruowane, żeby czasem nie zwrócić uwagi odbiorcy. A przecież wszystko tam jest! Mistrzostwo!

Dostajemy rónież sporo fałszywych tropów. A przecież wszystko jest takie proste. Jak już się pozna rozwiązanie. ;-)

Świat poszedł do przodu, filmy, telefony, łazienki, nowomodne łazienki... I tylko o dobrej pokojówce już nie ma co marzyć. Na cichą angielską prowincję przyjechała światowej sławy aktorka, wyremontowała stare domiszcze i jest zachwycona swoją oazą.

Panna Marple, chociaż zniszczona wiekiem, nadal rządzi w dziedzinie morderstw, zostawiając Scotland Yard o kilka długości z tyłu. Fakt, tym razem ma małą przewagę, bo znała ofiarę. Ale policja ma więcej ludzi. Za to gdzie im tam do doświadczenia miłej starszej pani. Czasami zadziwia mnie, że w Saint Mary Mead jeszcze ktokolwiek żyje...

Postacie ładnie zarysowane, szczególnie upierdliwa dama dotrzymująca towarzystwa domorosłej pannie detektyw starannie pokazana, z manieryzmami językowymi i ciasnotą umysłową włącznie.

Zabrakło klasycznego wyjaśnienia na końcu. Niby sporo się dowiadujemy, ale mam wrażenie, że pozostaje miejsce na wątpliwości interpretacyjne w kwestii niektórych morderstw.

Bardzo miła lektura. Nawet tłumaczenia tytułu tym razem nie będę się czepiać. Wprawdzie wydaje mi się, że angielskojęzyczne pęknięcie od brzegu do brzegu brzmi bardziej złowieszczo niż stos odłamków, ale tak już Alfreda Tennysona przetłumaczono.

6 komentarzy:

  1. Nominacja dla Ciebie (patrz na samym końcu):

    http://seczytam.blogspot.com/2016/10/czasami-seczytam-klasyke-wyzwanie.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uch, aż nie wiem, co odpisać. Gardło ściśnięte wzruszeniem, palce objął lekki paraliż. Dzięki za info i nominację.

      Usuń
    2. Lubię się z Tobą nie zgadzać, to mam nadzieję na małe niezgadzanie :D

      Usuń
    3. Na razie nie dam Ci szansy, bo mam neutralne zgodnościowo pytanie: w kolejnym poście mam napisać odpowiedzi na te same pytania, które znajdę u Ciebie, czy coś jeszcze zrobić? ;-)

      Usuń
    4. Skoro pytasz, to może piwo podrzuć :D

      Usuń