Tytuł: Co do grosza
Tytuł oryginału: Not a penny more, not a penny less
Autor: Jeffrey Archer
Autor: Jeffrey Archer
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok 1. wydania: 1976
Pierwsza książka Archera. Pojawia się wątek sensacyjny, jednak jest równoważony sporą dawką humoru. Rekin finansowy, działając na pograniczu prawa, zakłada spółkę praktycznie bez żadnego kapitału. Dzięki starannie stymulowanym przeciekom, ceny akcji szybują w górę. Potentat po kryjomu pozbywa się swoich papierów wartościowych, a w końcu okazuje się, że akcjonariusze pozostali z bezwartościowymi...
Czterej najwięksi udziałowcy, którzy wspólnie utopili około miliona dolarów, postanawiają te pieniądze odkraść. Tak, żeby winowajca w ogóle się nie zorientował. Co do grosza. Bo w końcu każdy jest ekspertem we własnej branży i łatwo mu oskubać laika.
Postacie barwne — każdy z czterech mścicieli jest inny, każdy na swój sposób podchodzi do problemu. Żywo wypadają dialogi między nimi, szczególnie kiedy dogryzają wspólnikowi, który ciągle nie może przedstawić planu na odzyskanie swojej części kasy. Antagonista wyjątkowo niesympatyczny — nie dosyć, że podły i bezwzględny w interesach (zapewne wszyscy milionerzy tak mają), to jeszcze gruby i zadufany — ale chyba nie przerysowany. Trochę smutno, że ma polskie korzenie.
Fabuła niezbyt skomplikowania — oszukani panowie po kolei przystępują do realizacji swoich planów — ale zawiera kilka zakrętów i odpowiedni ładunek zaskoczenia w finale.
Widać, że Autor raczej orientuje się w tym, o czym pisze — świecie finansów i arystokracji. Inne części, skoncentrowane na specyficznych dziedzinach, już nie są tak bogate w szczegóły, chociaż nie rzuca się to w oczy.
Czyta się szybko i przyjemnie. Zresztą, książeczka jest krótka — niewiele ponad 200 stron.
Pod względem językowym mogło być lepiej. Trafiają się zgubione podmioty, literówki, cyfry w dialogach czy usterki w interpunkcji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz