poniedziałek, 8 marca 2021

"Teoria parasola" — matematyka i inne nauki

Tytuł:           Teoria parasola         
Tytuł oryginału: Le théorème du parapluie
Autor:           Mickaël Launay          
Wydawnictwo:     Feeria                  
Rok 1. wydania:  2019                    

Podtytuł brzmi "Czyli jak matematyka wywraca świat do góry nogami" i nieźle oddaje treść książki. Trudno powiedzieć, o czym traktuje całość. Na pewno nie o historii matematyki. Nie są to także zagadki. Coś w rodzaju ciekawostek, ale nie zbiór łamigłówek, tylko różne wybrane zagwozdki, które niekiedy miały bardzo dalekosiężne skutki. Ot, ktoś coś zauważył, zdziwił się, a potem zaczął drążyć temat.

Na początku mamy spostrzeżenie, że cyfry nie występują równomiernie (zwłaszcza na pierwszym znaczącym miejscu w liczbie). Autor proponuje nam pójść do sklepu i na własne oczy przekonać się, że najwięcej cen zaczyna się od 1. W jakiś pokrętny i zadziwiający sposób (z perspektywy, bo podczas czytania jedno elegancko wynikało z drugiego) Launay przechodzi do logarytmów. A kończy się na odkształceniach czasoprzestrzeni i pierwszym zdjęciu czarnej dziury. Tak, książka zahacza również o fizykę.

Styl bardzo przystępny. Aż można uwierzyć, że te logarytmy są bardzo pożyteczne i nie powstały wyłącznie w celu gnębienia uczniów. Wrażenie lekkości wzmacniają rysunki — wyraźne, jasne, nierzadko z jajem. Zresztą, w samym tekście też można spotkać psikusy — a to celowy błąd, a to numeracja stron przy pomocy ułamków dziesiętnych... Nie sposób się nudzić .

Podziwiam wywód Autora. Niby prosto i jednowymiarowo, a jednak wszystko się ze sobą łączy i nieraz wracamy do niewinnej ciekawostki sprzed kilkudziesięciu stron. Bo okazuje się mieć związek, jak ta częstotliwość występowania cyfr z logarytmami.

Na lekki minus wyraźna francuskość tekstu — wszystkie odwołania (literackie, geograficzne, językowe itd.) wiążą się z Francją i wydają się skierowane do francuskiego odbiorcy. Niekiedy tłumacz i wydawca coś tam próbują wygrzebać specjalnie dla Polaka, ale to kropla w morzu.

Na końcu znajduje się lista lektur uzupełniających. Tytuły w różnych językach, podzielone na części zgodnie z tematyką książki, każda opatrzona komentarzo-wstępem.

Pod względem językowym całkiem nieźle, zauważyłam jedną literówkę, o której sądzę, że nie została umieszczona w tekście specjalnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz