środa, 19 października 2022

"36 forteli" — walka po chińsku

Tytuł:          36 forteli     
Autor:          Piotr Plebaniak
Wydawnictwo:    Zysk i S-ka    
Rok 1. wydania: 2017           

Podtytuł: "Chińska sztuka podstępów, układania planów i skutecznego działania". Książka podobno powstała na podstawie jakiejś przypadkiem znalezionej broszurki (i nie mam na myśli tej konkretnej publikacji, to raczej cała gałąź różnych tłumaczeń i rozwinięć). Cóż, przeszła wiele zmian i mój egzemplarz to solidna cegła.

Gros tej objętości zajmuje omówienie tytułowych forteli — strategii, porad i wskazówek wywodzących się z Chin. Co tam robi wprowadzenie Sapkowskiego, nie mam pojęcia. Zapewne wabi nabywców. Tym bardziej, że właściwy Autor dołożył jeszcze sto stron własnego wprowadzenia (trochę mi się dłużyło).

Same fortele nie zaskakują zbytnio, raczej wydają się zdroworozsądkowe, zwłaszcza jeśli człowiek już się oswoi z chińskim podejściem do wojny i walki. Sprowadzają się do cierpliwości, nieulegania chwilowym emocjom podczas decydowania, osłabiania przeciwnika na wszelkie sposoby itp., tylko ubranych w dostojne szaty kwiecistego wschodniego stylu (na przykład "rzuć cegłę, aby przyciągnąć nefryt").

Omówienie każdego fortelu zaczyna się od krótkiego wyjaśnienia, na czym on polega. Potem następują przykłady historycznych zastosowań — na ogół co najmniej jeden chiński i co najmniej jeden z potyczek Zachodu (często gęsto Polski). Na końcu porady praktyczne podzielone na dwie części — wskazówki, jak fortel zastosować i jak się przed nim chronić. Niekiedy trafia się ramka z omówieniem jakiegoś zjawiska.

Dołożono starań, aby książka była łatwiejsza w użyciu. Szare oznaczenia na brzegach kartek pozwalają błyskawicznie odnaleźć każdy fortel. Plebaniak bardzo często odwołuje się do innych (pod)rozdziałów i też łatwo je odszukać w razie potrzeby. Nawet imiona zostały dla odróżnienia podkreślone (wężykiem). Do tego na końcu zamieszczono krótkie omówienie transkrypcji chińskiego, chronologiczny indeks przykładów, spis ramek, spis map i planów, indeks ważniejszych terminów oraz indeks postaci i nazw własnych.

Gdzieś tam trafił się błąd zecerski. Czasami zgrzytała mi jakaś konstrukcja zdania, słowa wydawały się użyte niezupełnie zgodnie z przeznaczeniem (umniejszyć zamiast zmniejszyć itp.). Ale ogólnie nie narzekam na język.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz