Tytuł: Księgi nomów
Tytuł oryginału: The Bromeliad Trilogy
Autor: Terry Pratchett
Autor: Terry Pratchett
Wydawnictwo: Rebis
Rok 1. wydania: 1989-1990
Właściwie (jak łatwo poznać po angielskim tytule) to trylogia, lecz wydana w jednym tomie. Utwór skierowany do młodzieży (i to raczej tej z późnej podstawówki niż liceum), więc tomiszcze nie wyszło zbyt grube. Jednak również dorośli mogą znaleźć coś dla siebie — coś ciekawego, zabawnego, może pobudzającego do refleksji.
Teoretycznie książka przybliża przygody nomów — małych ludzików żyjących w naszym świecie, szukających w nim odpowiedniego miejsca i pragnących wrócić do własnego. Historii o rozmaitych skrzatach i krasnoludkach napisano już mnóstwo. Ale jak dla mnie, to powieść o religii, o sztywnym trzymaniu się starych dogmatów, kiedy wszystko dookoła się zmienia. I w tym leży siła i wyjątkowość Pratchetta.
Bohaterowie mali, lecz niejednowymiarowi i zróżnicowani. Spotykamy nomy bardzo religijne, są też takie zainteresowane techniką (i uwielbiające prowadzić pojazdy). Zgryźliwe i potulne, tchórzliwe i pełne brawury, konserwatywne i ciekawe świata... Właściwie każdy jest niejednoznaczny moralnie. Wiadomo, po czyjej stronie powinien opowiedzieć się czytelnik, ale nie ma w książce rycerza bez skazy ani geniusza zła. Spotykałam już powieści dla dorosłych z gorzej stworzonymi postaciami.
Fabuła — jak to w trylogiach bywa — wyraźnie podzielona na etapy. Najpierw nomy mieszkają w likwidowanym sklepie, potem wyruszają szukać nowego domu (pada na stary kamieniołom), by wreszcie zainteresować się podróżami kosmicznymi. Niby wiadomo, czym musi się skończyć każda część, ale i tak czyta się z przyjemnością.
Smaczku (szczególnie dorosłym, jak sądzę) dodaje nietypowe spojrzenie na człowieka. Z punktu widzenia malutkiego noma wiele naszych zachowań wygląda idiotycznie. Dla pocieszenia — w drugą stronę to też działa, bo nomy na przykład oczekują, że we florydzkiej trawie będą się na nie czaić żarłoczne krokodyle.
Błędów językowych nie zauważyłam. Za to ładne zabawy z religijną stylizacją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz