czwartek, 10 stycznia 2019

"Historia uwodzenia" — ciekawie

Tytuł:           Historia uwodzenia               
Tytuł oryginału: Histoire de la conquête amoureuse
Autor:           Jean Claude Bologne              
Wydawnictwo:     Oficyna Naukowa                  
Rok 1. wydania:  2007                             

Podtytuł: "Od Antyku do dziś" wyznacza zakres analizy (faktycznie kończy się na ostatnich latach XX wieku). Trudno zgadywać, jak to wyglądało w czasach prehistorycznych, dopiero Grecy zostawili bogatą spuściznę — wiersze, dramaty, mitologia... Historia zalotów przedstawiona w interesujący sposób. Dostajemy nie tylko ogólne zasady umizgiwania obowiązujące w danym okresie, ale również przykłady konkretnych ludzi i bohaterów literackich.

Odrobinę raziła mnie koncentracja na francuskojęzycznym społeczeństwie w nowożytności. Anglicy i Amerykanie dostali tylko trochę miejsca (głównie dla podkreślenia różnic w stosunku do Francji), a reszta świata nic. Sprawa o tyle ciekawa, że Autor jest Belgiem. Najwyraźniej z walońskiej części.

Tekst podzielony na rozdziały — z grubsza odpowiadające poszczególnym epokom — a potem na podrozdziały omawiające konkretne zagadnienia. Na przykład średniowieczne podrywanie w kościele, renesansowy list miłosny czy dziewiętnastowieczne ogłoszenia.

Autor tłumaczy obyczaje panujące w sferze stosunków damsko-męskich ogólnym tłem społecznym. W końcu po co uwodzić kobietę, jeśli ona nie ma nic do gadania, bo o wszystkim decydują rodzice? Co innego z emancypantkami...

Zróżnicowanie tekstu — trochę przykładów z życia i zachowanych listów, trochę analizy historycznej, trochę streszczeń literatury — sprawia, że książkę czyta się przyjemnie i dużo można zrozumieć. Odwołania do znanych bohaterów pozwalają zapamiętać więcej.

Jest to jednak dzieło jeśli nie naukowe, to popularyzujące naukę. Tekstowi towarzyszą setki przypisów odsyłających do innych publikacji. Na końcu znajduje się niemal trzydziestostronicowa bibliografia (podzielona na podręczniki uwodzenia i ogólną) oraz indeks osób.

Nie mam większych zastrzeżeń do języka, chociaż jakąś literówkę znalazłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz